Impreza kończąca rok 18, jak najbardziej udana. Choć cholernie boli mnie palec, i tak bawiłam się całkiem wporząsiu. Mam do zrobienia tyle zdjęć na kółko, a tak mi się nie chce. Mało co w ogóle dzis mi się chce. Mój denny nastrój powinna poprawić kolejna tabliczka czekolady..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz