Kompletnie spompowana jestem tym weekendem. Kompletnie nie mam na nic chęci, kompletnie nie wiem co mam ze sobą zrobić. Pogoda jakoś takoś lepsza. Ale samopoczucie marniutkie.
"Siedziała sama w pokoju, z ulubioną książką i kubkiem gorącej herbaty. Przez okno nieśmiało wpadały promyki słońca, a w słuchawkach cichutko leciała jej ulubiona muzyka. Lubiła być pochłaniana przez świat marzeń, wyobraźnia była odskocznią od rzeczywistości. Dobrze było urwać się z szarej codzienności w imię dobrego humoru, choć przez chwilę. W marzeniach mogła być kim chciała, i gdzie chciała. To był główny cel jej wymyślonych podróży. Wyrwać sie. jak najdalej" ..
Powrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz