"Miłość jest jak wiatr. Przychodzi, odchodzi. Ucicha lub jest niczym
huragan. Ale czy jak ucicha, to znak, że jej nie ma? No właśnie nie. Bo
jak ucicha, to znaczy, że jest, że kogoś kochaliśmy z całego serca, a
później chcemy zapomniec, bo tak będzie lepiej. A jak przyjdzie co do
czego, to serce znów bije mocniej, ręce się trzęsą, a w brzuchu czujemy
motylki. Fajne nie? To jest właśnie ten huragan, pierwsze spojrzenia,
uczucia, pierwsze upajanie się drugą osobą. Miłość ucicha tylko czasem.
Gdy dalej myślimy o pierwszej miłości, lub wtedy, gdy po prostu jest bo
jest. Miłość dalej jest dziwna. Serio. Nie ogarniam jej. Ale chyba nie
ma osoby, która by ją ogarnęła :) "
Świdru .
Jakoś źle mi, gorzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz